Data publikacji: 2016-03-21, 06:45
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa wciąż niechętnie korzystają z unijnego wsparcia. Problemem jest skomplikowane prawo pracy i brak zachęt ze strony rządu
Kategoria: INWESTOR, , przedsiębiorczość, perspektywa finansowa 2014–2020, innowacyjność, B+R
Skomplikowane prawo, wysokie koszty pracy oraz brak zachęt do inwestowania w badania i rozwój ze strony rządu – to zdaniem dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan największe bariery dla wzrostu polskiej przedsiębiorczości. Po zewnętrzne finansowanie niechętnie sięgają szczególnie właściciele mikro i małych firm. Boją się także korzystać z usług doradczych.
Skomplikowane prawo, wysokie koszty pracy oraz brak zachęt do inwestowania w badania i rozwój ze strony rządu – to zdaniem dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan największe bariery dla wzrostu polskiej przedsiębiorczości. Po zewnętrzne finansowanie niechętnie sięgają szczególnie właściciele mikro i małych firm. Boją się także korzystać z usług doradczych.
– Polscy mikro, mali i średni przedsiębiorcy od lat relatywnie niechętnie korzystają z zewnętrznego finansowania. Starają się budować swoją działalność i rozwój w oparciu o środki własne – mówi agencji informacyjnej Newseria dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. – Widać, że pewnym ograniczeniem są także regulacje dotyczące zatrudnienia. Na pewno trzeba by było tutaj dokonać poważnych zmian – dodaje.
W ramach unijnej perspektywy finansowej na lata 2014 – 2020 Polska otrzyma łącznie ponad 105 mld euro. Większość (72,9 mld euro) stanowić będą środki w ramach polityki spójności. 28,5 mld euro otrzymają rolnicy. Nasz kraj będzie największym beneficjentem spośród wszystkich państw członkowskich UE.
– Do 2020 roku, a tak de facto do 2022-2023 roku Polska ma zapewnione naprawdÄ™ bardzo duże unijne pieniÄ…dze wspierajÄ…ce gospodarkÄ™ w najbardziej kluczowym obszarze, czyli w inwestycjach badawczo–rozwojowych.Â
Ekonomistka jest przekonana, że silnÄ… przewagÄ… konkurencyjnÄ… we współczesnej gospodarce sÄ… innowacje. Dlatego jej zdaniem polski rzÄ…d powinien skupić siÄ™ na dziaÅ‚aniach, które bÄ™dÄ… zachÄ™caÅ‚y firmy do wzrostu nakÅ‚adów inwestycyjnych po zakoÅ„czeniu wsparcia z Unii – głównie w obszarze badaÅ„ i rozwoju.Â
– Powinniśmy już dzisiaj przygotować regulacje, które będą wspierać decyzje inwestycyjne przedsiębiorstw i zachęcać przedsiębiorców do dalszego inwestowania w innowacje i w procesy badawczo-rozwojowe. Dzisiaj na świecie można konkurować tylko i wyłącznie coraz lepszą jakością opartą właśnie o innowacyjne rozwiązania. – tłumaczy. – Te pieniądze kiedyś się jednak skończą, nie wiemy, jaka będzie kolejna perspektywa finansowa. Nawet jeżeli będzie to na pewno Polska nie dostanie takich pieniędzy jak w obecnej.– zastrzega Starczewska-Krzysztoszek.
Ekspertka zaznacza jednak, że istotną kwestię stanowi także zmiana mentalności polskich przedsiębiorców. Jak zauważa Starczewska-Krzysztoszek znaczna część mikro, małych i średnich firm działających w naszym kraju bardzo niechętnie korzysta z zewnętrznego finansowania. To z kolei ogranicza potencjał do dalszego wzrostu. Odbija się także na kondycji rynku pracy.
– Jeśli popatrzymy na mikroprzedsiębiorstwa, czyli przedsiębiorstwa, które zatrudniają do 9 pracowników i popatrzymy na okres ostatnich 10-12 lat, to okazuje się, że przeciętne zatrudnienie w firmach mikro, właściwie się nie zmienia i cały czas wynosi około 0,7-0,8 pracownika na jedną firmę – informuje główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
Jak tłumaczy Starczewska-Krzysztoszek barierą powstrzymującą firmy przed zwiększeniem zatrudnienia są przede wszystkim wciąż wysokie koszty utrzymania pracownika i skomplikowane prawo. Jej zdaniem powinno być bardziej elastyczne i dawać przedsiębiorcom większą swobodę.
– Bardzo poważną barierą, która od lat w badaniach mikro, małych i średnich firm jest wykazywana są koszty pracy. Czyli nie tylko wynagrodzenie, które wypłaca się pracownikowi, ale także wszystkie narzuty, które przedsiębiorca musi płacić – dodaje.
Wymienia tu przede wszystkim składkę na ubezpieczenie emerytalne. Aktualnie jej wysokość wynosi 19,52 proc. wynagrodzenia brutto i jest współdzielona pomiędzy pracownika i pracodawcę. Dodatkowe narzuty stanowią składki rentowe, chorobowe, na fundusz pracy oraz fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych. Wraz z podatkiem dochodowym stanowią one w sumie blisko 70 proc. wynagrodzenia netto, które otrzymuje zatrudniony na umowę o pracę.
– Ograniczenia są też w samych mikro, małych i średnich firmach. Szczególnie w tych dwóch pierwszych grupach. To są w większości firmy, które są prowadzone przez właścicieli i oni dochodzą do pewnego momentu, w którym już przestają tworzyć wartość dodaną w firmie. Wtedy warto, żeby otworzyli się na korzystanie z wiedzy zewnętrznej – radzi ekonomistka.
Przedstawicielka Konfederacji Lewiatan dodaje, że w przypadku małych firm często dobre rezultaty daje pomoc ekspertyz zewnętrznych firm. Pozwalają one właścicielowi na spojrzenie na swój biznes z nieco innej strony, a w konsekwencji na poprawę jego efektywności.
– Jest mnóstwo czynników zewnętrznych, które tworzą bariery dla wzrostu mikro, małych i średnich firm. Ale wina leży także trochę po stronie przedsiębiorców. Niechętnie korzystają ze wsparcia zewnętrznego finansowania, niechętnie oddają także władze w firmie osobom zewnętrznym, które mogłyby na jej działalność i możliwości rozwoju popatrzeć inaczej – podsumowuje
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: