Data publikacji: 2015-12-10, 07:55
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: VMware zamierza zarobić na informatycznej rewolucji sieci. Usługi spółki pozwolą również firmom na wyeliminowanie strat spowodowanych przez błąd człowieka
Kategoria: INWESTOR, , wirtualizacja sieci, błąd człowieka, utrata danych, koszty wizerunkowe, efektywność, systemy informatyczne
Firma VMware oferuje wirtualizację sieci IT i ma pomysł na wyeliminowanie niepewnego czynnika przy obsłudze sieci informatycznych, czyli człowieka. Straty spowodowane przez błędy ludzkie to nie tylko utrata informacji, lecz także koszty wizerunkowe.
Firma VMware oferuje wirtualizację sieci IT i ma pomysł na wyeliminowanie niepewnego czynnika przy obsłudze sieci informatycznych, czyli człowieka. Straty spowodowane przez błędy ludzkie to nie tylko utrata informacji, ale i koszty wizerunkowe.
Powszechnie wiadomo, że wirtualizacja zasobów informatycznych to metoda pozwalająca na efektywniejsze wykorzystanie sprzętu. Wirtualizuje się różne elementy systemów informatycznych, m.in. serwery, pamięć operacyjną, aplikacje oraz stacje robocze.
– Jeden element powszechnego IT pozostaje ciągle niezwirtualizowany i jest nim sieć – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria dyrektor wsparcia sprzedaży w firmie VMware Paweł Korzec – W tej chwili wszelkie działania skupiają się na tym, jak zwirtualizować sieć, po to żeby zwiększyć wydajność IT, żeby ono działało jeszcze efektywniej, aby szybciej reagowało na zmianę, a na koniec dnia po to, żeby wyeliminować ten ostatni bastion problemów informatycznych w przedsiębiorstwach, czyli czynnik ludzki, który ciągle jeszcze decyduje o większości problemów.
Jak podkreśla przedstawiciel wywodzącej się z kalifornijskiego Palo Alto spółki, błędy użytkowników są najpoważniejszą przyczyną awarii systemów komputerowych, a często znaczących strat w obsługiwanych przez nie przedsiębiorstwach.
Jak podkreśla, wirtualizacja w firmach i systemach informatycznych postępuje od kilkunastu lat. Obecnie do chmury przenoszona jest sama infrastruktura, a rewolucja ta przed laty zawitała także nad Wisłę.
– To, co do tej pory było przywiązane na sztywno do fizycznego sprzętu, dzisiaj może być również zmienione na element wirtualny i głęboko wierzę w to, że za kilka lat będziemy po prostu zamawiać aplikacje w internecie i nikt już nie będzie myślał tutaj o tym, ile tam jest pamięci, jaka jest moc obliczeniowa, jak to jest podłączone – po prostu będziemy korzystać z aplikacji typu enterprise, tak samo jak dzisiaj tę aplikację ściągamy na telefon.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: